Czas na promie minął spokojnie, sennie i po 2 godzinkach znajdujemy się na Phuket gdzie czeka na nas busik i zawozi na dworzec PKS. Na miejscu jesteśmy około 17, mamy kilka minut na drobne zakupy lub szybkie jedzonko i ruszamy w nocną trasę do Bangkoku. Autokar piętrowy, czysty, na każdego czekała podusia, kocyk, woda i mała kokosowa bułeczka więc mile zaskoczenie. Niestety nie było aż tak wygodnie jak w pociągu :( ale daliśmy rade! Kolejne miłe zaskoczenie- zatrzymaliśmy się po jakimś czasie na postój i okazało się, że jest to wielkie pomieszczenie z bardzo dużą ilościom stanowisk z jedzeniem a my przez pokazanie biletu mogliśmy sobie coś wybrać za FREE :D full wypas :P