No to czas zacząć naszą wilka przygodę :)
Wstajemy, szykujemy się i ruszamy na lotnisko- kierunek Bydgoszcz. Kolega Sławek odwiózł nas (ja, Pablo, Patrys i moja mamcia, która przyleciała do nas na tydzień aby Patrys miał czas się do Niej przyzwyczaić, dobrze im to szlo ;) ).